Kingowe zimowe spacery…

Jak tylko zaczęła się kalendarzowa zima zaczęliśmy razem z Kingą szukać jej oznak. W Oliwie jedyną oznaką jest mróz, zero śniegu.

W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia wraz z Markiem udaliśmy się do Sobieszewa, na obrzeża Ptasiego Raju z nadzieją, że tam odnajdziemy śnieg.
Niestety, przywitał nas tylko mróz. Gdzieniegdzie było tylko widać zamarznięte kałuże, ale to nie to samo co biel śniegu. Za to Kinga pierwszy raz była nad polskim morzem, zawsze coś.

Już po świętach, w poniedziałek udaliśmy się na Kaszuby, dość bliskie bo w okolicy Borkowa. Pierwsze co rzuciło się w oczy, gdy tylko minęliśmy obwodnicę to biel, nie była to czysta, puszysta kołderka ze śniegu, ale oznaki śniegu były zauważalne. Ostatecznie za Żukowem zatrzymaliśmy się przy jeziorze i wraz z Kingą urządziliśmy sobie spacer.
W końcu można było zrobić pierwsze istnie zimowe zdjęcia Kindze 🙂

Album zdjęć: Pierwszy raz na plaży
Album zdjęć: W poszukiwaniu zimy