Mija 5. miesiąc i …

… przeżyłam już 3. wizytę u lekarza. Było ważenie, mierzenie, osłuchiwanie, mała gimnastyka, a potem dali mi cosik niedobrego do buzi i ukuli w nóżkę. Uff nie było lekko.  Okazało się że ważę 8,505kg i mam 68cm. Rosnę szybko i już mogę zacząć jeść coś nowego.

Co nowego:

  • Podciągam się rączkami i bardzo lubię siedzieć trzymając się mamy lub taty rączek(fotka)
  • Znów często się w nocy budzę i nie daje mamie spać. Lubie sobie wówczas pogadać, po marudzić i dobrze zjeść. A zasypia mi się najlepiej przy jedzeniu lub na rączkach
  • Próbuje tańczyć – ruszam ramionkami, główką i bioderkami-ale zabawa 🙂
  • Jedna z moich ulubionych zabaw to zdejmowanie skarpetek. Polega ona na intensywnym kopaniu stópką o stópkę, aż niechciany obiekt wyląduje jak najdalej ode mnie. Na ogół mama zakłada wtedy skarpetkę z powrotem i zabawa zaczyna się od początku
  • Bardzo lubię kąpiel. Mama już nie używa leżaczka, wiec mam więcej swobody. Mogę chlapać do woli,woda pluska na wszystkie strony,a jeśli trzyma mnie tata to ma mokrą koszulkę 🙂
  • Codziennie chodzę z mamą na długie spacerki do lasu. Spacerujemy tak przynajmniej godzinkę
  • Jadam już kaszkę z jabłuszkiem na wodzie i bardzo mi ona smakuje, ale śliniaczek prze tym jest niezbędny. Próbowałam zabrać mamie łyżeczkę, ale tylko jedzonko się rozlało. Marzę kiedy indziej się uda
  • Głównie jednak jadam „mamę”,tylko nie wiem dlaczego jak ssę jej palec lub ramie to mleczko nie leci, dziwne co nie??
  • Zwiedziłam już trochę Kaszub, lubię podróżować, ale lepiej by było gdybym nie musiała siedzieć w foteliku
  • W tym miesiącu miałam gości 3x po 2 osóbki. Lubię jak się ktoś w domu pojawia, na ogół jest wtedy wesoło. Jedna z tych osóbek była nawet mniejsza niż ja, ale nie chciała się za bardzo bawić 🙁
  • Dostałam podusie (zielonego hipcia i kwiatka), oraz dużego, kolorowego żuczka-grzechotkę. Oj było zabawy i śmiechu przez tego żuczka.

Ostatnie moje zdjęcia:

I do usłyszenia za miesiąc.